Media Rzeszów

Odwiedziło nas:

praca forum fejs program

SPORT

Krzysztof Hołowczyc: „To najtrudniejszy rajd świata”

Dodano: 03.02.15 14:49


spo26956545

Krzysztof Hołowczyc z francuskim pilotem jako pierwszy Polak, stanął na podium Rajdu Dakar w kategorii samochodów. W morderczym rajdzie załoga Lotto Team zajęła historyczne trzecie miejsce.

W Warmińsko-Mazurskim Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie z dziennikarzami spotkał się Krzysztof Hołowczyc po powrocie z Rajdu Dakar, w którym Polak i jego francuski pilot, dla którego był to pierwszy start w tej imprezie, zajęli trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Jest to najlepszy w historii wynik uzyskany przez Polaka w kategorii samochodów. Po dziesięciu latach startów w Dakarze wreszcie Krzysztof Hołowczyc z pilotem Xavierem Panseri ( to pierwszy start w rajdzie pilota) znalazł się na podium.


– Cieszę się bardzo z tego sukcesu. Podium to spełnienie moich marzeń – mówi Krzysztof Hołowczyc. – Może zabrzmi to nieskromnie, ale jest to jeden z większych moich sukcesów sportowych, może nawet największy. To jest wielkie przedsięwzięcie, wielka konkurencja i zaangażowane wielkie pieniądze. Dakar stawia trudne warunki ludziom i sprzętowi.


Krzysztof Hołowczyc opowiedział o przygotowaniach do rajdu po bezdrożach Ameryki Południowej zarówno sprzętu jak i fizycznym kierowcy. Auto MINI All 4 Racing to specjalna konstrukcja, urządzenie z piekła rodem. Mocny silnik, 330 koni i duży moment obrotowy, który pozwala wjechać na wielkie wydmy i jazdę po dziurach. Musi tylko przeciążenia wytrzymać człowiek. Często robi się ciemno w oczach, czujesz wielki ból i zastanawiasz się co chrupnęło w aucie gdy przy prędkości 60 km/h samochód uderza w kamień lub skalę, a auto jedzie dalej doznając tylko niewielkich uszkodzeń. To auto z napędem na cztery koła o naprawdę wielkich możliwościach


– W sporcie zawsze jest coś do poprawienia mimo dobrego przygotowania fizycznego. Trzeba szczególną uwagę zwrócić na mentalną stronę przygotowań. Bardzo pomaga praca z psychologiem. Zawsze odnajduję sporo miejsc, które można poprawić. Trzeba znaleźć i poprawić chociaż jeden lub pół procenta swoich możliwości mentalnych lub fizycznych. Ten ułamek może zadecydować o sukcesie lub porażce. Wygrywa się lub przegrywa głównie w głowie. Trzeba doceniać te niewielkie ale istotne elementy – wspominał mistrz kierownicy.


W czasie rajdu dzień po dniu każdy uczestnik musi podjąć wysiłek ekstremalny. Po opuszczeniu auta trzeba się przygotować na następny dzień zanim można odpocząć. Jest zawsze wiele, wiele rzeczy do zrobienia. Zdarzają się także smutne dni i tragedie, ale trzeba mieć świadomość, że każdy kto jedzie na Dakar, może z niego nie wrócić.


Na pytanie czy jest spełnionym sportowcem Krzysztof Hołowczyc opowiedział, że nie ma sportowca w pełni spełnionego ale jest to takie odetchnięcie po 10 latach, kiedy nastąpiło spełnienie marzeń. Nie wie jeszcze czy wróci na trasę rajdu, bo są – jak to określił -przyrzeczenia w domu, ale chciałby wyruszyć jeszcze na trasę Dakaru. Uważa, że jeszcze nie nadszedł czas wyciągania zdobytych trofeów z kartonów i snucia wspomnień.


Zdaniem świetnego polskiego kierowcy rajd Dakar do Afryki na razie nie może wrócić ze względu na niebezpieczeństwo terroryzmu na tym kontynencie.


Tekst i fot. Marek Ewertowski


m.ewertowski@extra-media.pl


„Extra Brodnica”


Zobacz również: