PODRÓŻE

Remik na pięciotysięcznikach

Dodano: 17.02.2014

Remik na pięciotysięcznikach

Remigiusz Wojdanowicz wraz z przyjaciółmi chce zdobyć trzy pięciotysięczne szczyty w krajach Bliskiego Wschodu. 31 lipca wyruszają na wielką wyprawę wysokogórską na Bliski Wschód. Ich celem jest zdobycie 3 szczytów, przekraczających ponad 5000m n.p.m. w 30 dni.- Jest to pewnym wyzwaniem, nie znaleźliśmy by ktoś te szczyty zdobył w tak krótkim czasie za pomocą tylko lądowych środków lokomocji- mówią wspólnie podróżnicy..

Uczestnicy 3x5k Peaks Trekking Expedition swoją wyprawę życia rozpoczną w ostatni dzień lipca. Z Wrocławia wybiorą się do Lwowa, stamtąd samolotem będą kierować się do stolicy Iranu- Teheranu, gdzie znajduje się najwyższy szczyt tego kraju Damavand (5604 m n.p.m.). Po zdobyciu tego szczytu środkami lądowymi ekipa dotrze do Armenii. Tam chcą zdobyć najwyższy szczyt Małego Kaukazu – Aragats (4095 m n.p.m.). Następnie Drogą Wojenną – największą atrakcją turystyczną Gruzji (150km) będą kierować się aż do góry Kazbek (5047 m n.p.m.). Gdy podróżnicy przekroczą granicę gruzińsko- rosyjską wejdą na szczyt Elbrus (5643 m n.p.m.) – szczyt należący do górskiej Korony Świata. Grupa przyjaciół po zdobyciu ostatniego planowanego szczytu wróci do Wrocławia przez Ukrainę.

- Bliski Wschód jest mniej oblegany i bardziej dziki niż nasz kraj czy Zachodnia Europa. Pomysł to połączenie krajów, które chcielibyśmy odwiedzić, część uczestników chciała Iran, część Gruzje i Armenię, łączymy to z naszą pasją - górami, na Bliskim Wschodzie występują piękne, wysokie pasma górskie, dziki Kaukaz. Jest to pewna odskocznia od życia codziennego.- mówi Remigiusz Wojdanowicz.

Chcąc się jak najlepiej przygotować do wyprawy każdy uczestnik na co dzień uprawia aktywność fizyczną. - ja trenuję pływanie, chodzę na siłownie, Łukasz chodzi na siłownię i gra w kosza razem z Grzegorzem i Olkiem, Dominika biega z AZS AWF Masters w Krakowie- dodaje wągrowczanin.



remik2

A oto kilka słów o każdym z uczestników wyprawy wysokogórskiej. Łukasz "Wieża" Wieruszewski to główny inicjator i organizator wyprawy. Pomysłodawca pierwotnego zarysu ekspedycji. Z zawodu jest konstruktorem budowlanym i ekonomistą. Jego pasjami są: trekking wysokogórski, podróże, koszykówka oraz dobra książka. Następny odważny uczestnik wyprawy to Grzesiek "Jajo" Siworski. Człowiek, który odda serce, aby wybrać się na tę wyprawę. Jego życie jest jednym, wielkim odliczaniem do następnego wypadu w góry. Na co dzień pracuje jako inżynier budowy nadzorując powstawanie nowych obiektów. W grupie jest także Aleksander "Olo" Barancewicz. Trzykrotnie przebywał w paśmie Himalajów i wchodził na wysokości ponad 5000m n.p.m. Spędzał po 40-60 dni w Nepalu i Indiach w towarzystwie swojego plecaka. Studiuje na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, a na wyprawę zarabia pracując jako architekt krajobrazu. Kolejny uczestnik to Dominika "Domka" Kolesińska, jedyna kobieta wyprawy. Na co dzień studiuje analitykę gospodarczą i handel zagraniczny na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Biega z AZS AWF Kraków Masters. Przeszła Tatry wzdłuż i wszerz, teraz chce zdobywać większe góry. Na końcu pokrótce prezentacja sylwetki wągrowczanina Remigiusza "Remika" Wojdanowicza. To prawdziwy sportowiec. Ukończył Szkołę Mistrzostwa Sportowego i aktualnie studiuje na Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Do tego pracuje jako ratownik WOPR. Wicemistrz i rekordzista Polski w pływaniu. Od jakiegoś czasu interesuje się survivalem i trekkingiem wysokogórskim. Wyprawa jest dla niego kolejnym wyzwaniem oraz pierwszą wielką przygodą. Jak sam o sobie mówi: "kompletny kombinator".

Uczestnicy 3x5k Peaks Trekking Expedition cały czas poszukują sponsorów. Potrzebują pieniądze na przejazdy: Wrocław -> Kraków - pociąg - 50zł lub bus za 35zł; Kraków -> Lwów - bus 100zł; lot z Lwowa do Teheranu - ok 410zł; szczepionki - ok 500zł za pakiet, ubezpieczenie - ok 500zł, wiza irańska - 650zł, wiza rosyjska - 340zł. - Potrzebne są nam pieniądze na sprzęt i sprawy organizacyjne. Brakuje nam również śpiworów ekspedycyjnych na mroźne noce (-20 stopni) oraz namiotów ekspedycyjnych chroniących nas od promieni słonecznych na dużej wysokości i wiatru, waga takiego namiotu jest mniejsza niż zwykłego namiotu turystycznego. Potrzebujemy również specjalistyczne raki pod buty wysokogórskie.- wylicza Wojdanowicz. Wstępny koszt na pokrycie sprzętu, spraw organizacyjnych i przemieszczania się podczas wyprawy to około 6000-6500zł na jednego uczestnika.

Monika Korzanowska
„Extra Wągrowiec”