Odwiedziło nas:
Dodano: 26.06.15 14:45
Podczas wielkiego finału Coca-Cola Cup, który odbył się w Gdańsku, poczynania młodych zawodników śledził ambasador turnieju, ROBERT LEWANDOWSKI. Znalazł chwilę, aby przekazać kilka rad młodym piłkarzom oraz podzielić się swoimi refleksjami i wspomnieniami z udziału w turnieju zarówno w roli ambasadora, jak i uczestnika na początku swojej przygody z piłką.
W miniony weekend gościłeś w Gdańsku obserwując zmagania finalistów Coca-Cola Cup. Czego potrzeba tym młodym zawodnikom żeby za kilka lat mieli szansę stać się czołowymi piłkarzami świata?
RL: Taki turniej pomaga zdobyć doświadczenie. Jak jest się młodym piłkarzem to nieważne, czy się wygra, czy nie. Nie można się ani załamywać, ani spoczywać na laurach, tylko wciąż ciężko pracować.
Czy w udziale w turnieju dla młodzieży ważniejsze jest to doświadczenie, czy może sama frajda?
RL: Przede wszystkim powinna to być frajda, a doświadczenie też przyjdzie wraz z grą na turnieju. Ważne, żeby dać z siebie wszystko, pokazać to, co się ma najlepszego i cieszyć się grą. Z pewnością dla każdego z tych zawodników ważna jest też możliwość zaprezentowania się z dobrej strony i wypromowania dzięki takiemu turniejowi.
W polskiej lidze, a nawet w reprezentacji, nie brakuje piłkarzy, którzy w przeszłości startowali w Coca-Cola Cup. Ty grałeś w tym turnieju dwukrotnie.
RL: Każdy kontakt z piłką podczas treningów czy turniejów powoduje, że piłkarz się rozwija. Doskonale pamiętam, jaka radość mi towarzyszyła podczas gry w Coca-Cola Cup. To były ogromne emocje.
Na gdańskim Głównym Mieście stanęło boisko z naturalną murawą i jupiterami, trybuna dla kibiców, telebim z relacją na żywo. Myślisz, że ci młodzi ludzie będą mogli się poczuć tak, jak Robert Lewandowski grający na największych stadionach świata?
RL: Pamiętam, na jakich boiskach grałem jako młody chłopak i jak teraz patrzę na to, jak wygląda finał Coca-Cola Cup, jestem pod wrażeniem. Ważne, żeby dzieciaki miały chęć do trenowania i robiły to z uśmiechem na ustach. Fajnie by było, gdyby w każdej miejscowości, w każdym małym mieście czy wsi, były dobre boiska do treningów. Jest w Polsce jeszcze trochę do poprawy, zresztą wystarczy spojrzeć na to, jakie ośrodki treningowe mają drużyny grające w Ekstraklasie.
W Coca-Cola Cup dobrze radzą sobie nie tylko szkoły z dużych miast, ale także z małych miejscowości. Chęci i ambicja są najważniejsze?
RL: Tak. Nie jest ważne, skąd pochodzisz i gdzie trenujesz. Też możesz osiągnąć sukces. Czasami wystarczy kawałek ogródka, by cieszyć się z gry w piłkę nożną. Najważniejsze są chęci, a gra w wielkim finale to wisienka na torcie.
TAGI: Wywiad z Anitą LipnickąRobert Więckiewicz o kinieWywiad z zespołem KombiRozmowa z Pawłem Małaszyńskim
Zobacz również: