Odwiedziło nas:
Dodano: 11.10.2013
Codzienna podróż na trasie dom-praca daje średnio siedem godzin tygodniowo spędzonych w aucie – wynika z badań CBOS. Po pewnym czasie droga wydaje nam się tak znana, że przemierzamy ją jadąc „na pamięć”. Niestety, w wielu przypadkach, przyzwyczajenia wygrywają ze zdrowym rozsądkiem.
W sierpniu 2012 roku Centrum Badań Opinii Społecznej przeprowadziło badanie na temat codziennej mobilności Polaków. Wynika z niego, że najwięcej, bo aż 43% naszych rodaków, jako środek transportu do pracy wybiera samochód, poświęcając na dojazdy średnio 7 godzin tygodniowo.
Oczy dookoła głowy
Priorytetową rolę podczas kierowania pojazdem odgrywa wyobraźnia prowadzącego, pozwalająca przewidzieć nagłe zagrożenia. Codzienne przemierzanie tej samej drogi wywołuje w kierowcach zwodnicze poczucie bezpieczeństwa, które obniża skupienie i sprawia, że w mniejszym stopniu kontrolują to, co dzieje się na jezdni. W drodze do pracy częściej niż na obcych trasach prowadzimy rozmowy telefoniczne przez słuchawkę, sprawdzamy posty na Facebooku, kończymy poranną toaletę (makijaż) lub nawet jemy śniadanie.
– Często zapominamy, że te zbędne czynności wykonywane w aucie znacząco obniżają naszą koncentrację na drodze i są jedną z najczęstszych przyczyn wypadków. Mimo że do kolizji może dojść praktycznie wszędzie, to wielu niebezpiecznych sytuacji da się uniknąć, stosując kilka podstawowych zasad – doradza Eryk Biskupski ekspert ds. samochodowych systemów bezpieczeństwa z firmy Amervox.
Czynności obowiązkowe
Jednym z najważniejszych aspektów jest zapewnienie sobie odpowiedniej widoczności. Wiadomo, że na warunki atmosferyczne nie mamy żadnego wpływu – jednak istotną kwestią jest np. regularna kontrola działania wycieraczek i świateł. Każdorazowo należy także sprawdzić ułożenie lusterek. Poprawę widoczności mogą zapewnić nam również odpowiednie okulary. Nawet jeśli nasz wzrok nie wymaga korekcji, to oczy kierowcy narażone są na działanie promieni słonecznych lub oślepiające odblaski. Warto pamiętać, że po ośmiogodzinnej pracy przed komputerem nasze oczy są zmęczone i gorzej reagują na tego typu zjawiska. Zanim uruchomimy silnik samochodu i zapniemy pasy bezpieczeństwa, zwróćmy też uwagę na sposób, w jaki siedzimy. Powinien być on nie tylko wygodny, lecz również pozwalać nam w pełni kontrolować to, co dzieje się wewnątrz pojazdu i na drodze. Komfort jazdy zapewni nam postawa, w której plecy oraz pośladki całkowicie stykają się z fotelem. Istotne jest także prawidłowe ułożenie ramion oraz ich odległość od kierownicy. Wykonując manewr skręcania nie powinniśmy zmieniać ułożenia nadgarstków, a jedynie zginać lekko łokcie. Także nasze kolana po maksymalnym wciśnięciu pedałów muszą pozostać lekko ugięte, a prawa pięta znajdować się w jednej linii z nożnym hamulcem.
Odpowiednie nawyki
Podczas prowadzenia pojazdu powinniśmy do minimum ograniczyć wykonywanie czynności niezwiązanych z jazdą. Jeśli jednak niektóre z nich są nieuniknione, to warto zaopatrzyć się w sprzęty, zwiększające bezpieczeństwo i komfort kierowcy. Należą do nich np. zestawy głośnomówiące, pozwalające prowadzącemu pojazd rozmawiać przez telefon bez trzymania słuchawki przy uchu. – Ich największą zaletą jest możliwość sterowania głosem, czyli tzw. rozwiązanie „hands-free”, które umożliwia obsługiwanie sprzętu bez użycia rąk. Urządzenia te są także kompatybilne ze wszystkimi aparatami wyposażonymi w Bluetooth i mają możliwość podłączenia dwóch telefonów jednocześnie. Dzięki nim możemy także korzystać z innych funkcji np. odtwarzania muzyki – mówi Mariusz Sosnowski dystrybutor zestawów głośnomówiących Parrot. – Zestawy głośnomówiące mają tę przewagę nad głośnikami w telefonach komórkowych, że nie powodują zakłóceń podczas rozmowy, dzięki temu wyraźnie słyszymy wszystko to, co mówi nasz rozmówca, niezależnie od panującego w samochodzie hałasu.
Szczególną czujność podczas prowadzenia samochodu należy zachować na osiedlowych uliczkach, w pobliżu szkół, targowisk lub blokowisk. Jeśli przed pracą zawozimy do przedszkola lub szkoły nasze dziecko, to także powinniśmy pamiętać o zapewnieniu mu bezpieczeństwa. Zgodnie z zapisami w Polskim Kodeksie Drogowym, w foteliku ochronnym należy przewozić malucha w wieku do 12 lat, którego wzrost nie przekracza 150 cm.