Odwiedziło nas:
Dodano: 05.10.23 17:07
Być może kiedyś będę chciał samotnie przejść w poprzek Antarktydę, nikt tego jeszcze nie zrobił o własnych siłach. Nie wykluczam także komercyjnego lotu w kosmos
Podróżnik już niejednokrotnie udowodnił, że dla niego nie ma rzeczy niemożliwych i miejsc, w które nie można dotrzeć. Sukcesywnie więc spełnia swoje marzenia, realizuje życiowe plany i szuka kolejnych przestrzeni, w których mógłby podzielić się dotychczasowymi doświadczeniami i zdobyć nowe. Marek Kamiński podkreśla, że planuje wrócić na Antarktydę i nie ukrywa też, że gdyby miał okazję polecieć w kosmos, to by to zrobił. Na razie pozostaje jednak w kraju i przygotowuje się między innymi do biznesowo-społecznego eventu poświęconego tematyce budowania odporności psychicznej, zarówno u dorosłych, jak i u młodzieży.
Marek Kamiński ma na swoim koncie setki różnych wypraw. Jako pierwszy na świecie zdobył samotnie oba bieguny bez pomocy z zewnątrz. Jest także zdobywcą Spitsbergenu, masywu Vinsona – najwyższej góry Antarktydy – i góry Gunnbjorna – najwyższego szczytu Grenlandii. Poza tym w 46 dni pokonując 800 km, przeszedł Pustynię Gibsona w Australii, a podczas wyprawy „Trzeci biegun” szlakiem Świętego Jakuba pokonał 4000 km (140 dni), od grobowca Immanuela Kanta w Królewcu do grobu świętego Jakuba w Santiago de Compostela. Jak jednak zapewnia, w kwestii ekstremalnych wypraw nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
– Być może kiedyś będę chciał samotnie przejść w poprzek Antarktydę. Nikt tego jeszcze nie zrobił o własnych siłach. Poza tym planuje jakieś wyprawy duchowe – mówi agencji Newseria Lifestyle Marek Kamiński.
Podróżnik uwielbia ekstremalne wyzwania i przezwyciężanie własnych słabości. Zawsze jest więc chętny do tego, by wyruszyć w nieznane i dotrzeć tam, gdzie tylko nieliczni mają okazję się znaleźć.
– Kiedy z Jaśkiem Melą doszliśmy na dwa bieguny, mieliśmy wystąpienie w Explorers Club w Nowym Jorku. I tam Burt Rutan, jeden z konstruktorów Space One, powiedział, że kiedyś zaczną loty komercyjne i zaprosi nas na lot w kosmos, tak że kto wie. Ale przecież kosmos jest w naszych głowach, więc cały czas jestem w kosmosie i w podróży w kosmosie – mówi.
Ze swojego doświadczenia Marek Kamiński doskonale wie, że podróże kształtują odporność psychiczną i mają pozytywny wpływ na ludzi w każdym wieku.
– Podróż polega na zmianie kontekstu. Nagle znajdujemy się bowiem w nowym otoczeniu, stare schematy nie działają i w tym sensie podróże uczą odporności, bo odporność to jest właśnie umiejętność wyjścia ze strefy komfortu i zaadaptowania się do zmieniającego się świata. Podróże są w tej kwestii świetnym wojskiem treningowym. W moim przypadku podróże w ekstremalne miejsca na Ziemi, takie jak bieguny, góry, oceany, na pewno też dały mi odporność, zbudowały ją – mówi.
Podróżnik przyznaje, że tegoroczna jesień będzie dla niego bardzo pracowita. Właśnie jest po Śląskim Marszu Mocy, a przed nim już kolejne projekty, na które czeka z dużą ekscytacją. Najważniejszym z nich jest Kongres Mocy pod hasłem „Odporność psychiczna kluczem sukcesu”.
– 14 października będzie Bieg Rzeźnika, 15 października – Bieszczadzki Marsz Mocy, natomiast 27 i 28 października organizujemy Kongres Mocy w Warszawie. Zaplanowaliśmy przede wszystkim networking z ludźmi, dla których ten problem jest ważny. Będzie też dyskusja na temat optymalnych rozwiązań oraz ich prezentacja. Wspaniałe wykłady wygłoszą m.in. Mateusz Kusznierewicz, Marek Wikiera, Joanna Flis i wiele innych osób, które podzielą się swoimi doświadczeniami. Będzie też część warsztatowa, panelowa, gdzie będziemy mogli wspólnie szukać najlepszych rozwiązań – mówi Marek Kamiński.
W październiku podróżnika będzie też można spotkać na Targach Książki w Krakowie.
– Będę tam podpisywał swoją książkę. Poza tym mam zaplanowanych wiele spotkań w całej Polsce, w szkołach, bibliotekach, w różnych miejscach wykładów, gdzie też będę się dzielił swoim doświadczeniem i opowiadał o rozwiązaniach, które pomogą budować odporność psychiczną dzieci, młodzieży, ale też dorosłych. Jednocześnie przedstawię rozwiązania dla biznesu – mówi.
Marek Kamiński jest bowiem twórcą metody motywacyjnej „Biegun”, pozwalającej przekraczać granice swoich możliwości. Ma ogromną wiedzę i wiele pomysłów, dlatego też planuje napisać kolejne książki, w których czytelnicy znajdą wiele cennych wskazówek.
– Chciałbym napisać między innymi księgę pytań i medytacje japońskie oraz stworzyć mangę. Mam nadzieję, że mi się to uda. W tej chwili biegunem jest dla mnie milion biegunów, czyli to, żeby dzięki swojemu doświadczeniu zbudować odporność i dać siłę milionom ludzi na całym świecie, szczególnie młodzieży – dodaje podróżnika.
źródło:newseria.pl
TAGI: Obcokrajowcy z LegiiŻużlowcy po sensacji w GdańskuSebastian Loeba w serii WTCCKpt. Tomasz Cichocki
Zobacz również: