AKTUALNOŚCI

Afganistan – ostatnia zmiana

Dodano: 11.01.2014

Afganistan – ostatnia zmiana

Jesienią 2013 rozpoczęła się XIV zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Żołnierze w niej uczestniczący rozpoczęli operację „Powrót do domu”, czyli wycofywania polskich wojsk znad Hindukuszu. Wśród nich jest rawiczanin Marcin Stoiński.

- To generalnie ostatnia zmiana. Ta następna ma być tylko typowo logistyczna, przewidziana na ściągnięcie sprzętu do kraju. Jak tylko przekażemy Ghazni Afgańczykom, to lecimy do domu - pisze z Afganistanu Marcin Stoiński. W wojsku jest od 20 lat. W stopniu starszego chorążego pełni służbę w 69 Pułku Przeciwlotniczym w Lesznie, jako starszy instruktor zabezpieczenia inżynieryjnego. XIV misja w Afganistanie jest jego drugą.

Po raz pierwszy był w Ghazni na przełomie lat 2010/2011. W 2008 roku Polski Kontyngent Wojskowy przejął kontrolę nad tą prowincją i odtąd jako PKW ISAF (Polski Kontyngent Wojskowy w Islamskiej Republice Afganistanu) występuje w polsko-amerykańskiej strukturze jako Siły Zadaniowe „Biały Orzeł”. W tym samy roku, rawiczanin był w Iraku. Z obu misji wrócił odznaczony, odpowiednio: Gwiazdą Afganistanu i Gwiazdą Iraku, przyznanymi przez Prezydenta RP, a także medalem Kwatery Głównej NATO.

Kiedy większość z nas goni po sklepach w poszukiwaniu świątecznych prezentów, Marcin i jego koledzy zajmują się wykrywaniem ładunków wybuchowych, które czyhają na polskich i amerykańskich żołnierzy. Służy w zespole rozpoznania środków walki - Weapons Intelligence Team (WIT). - Naszym celem będzie wsparcie pododdziałów w zakresie wykrywania tzw. improwizowanych ładunków wybuchowych - tłumaczył przed wylotem do Afganistanu. - Musimy je rozpoznać, ocenić zagrożenie, jakie mogą spowodować - dodawał. Zadania jego oddziału należą do najniebezpieczniejszych. O tych najbardziej dramatycznych nie chce mówić. Na pytanie czy brał udział w akcjach, zakończonych niepowodzeniem, potakuje tylko znacząco głową. Specjalistyczne szkolenia, poprzedzające wyjazd, trwały pół roku. Odbywały się w kraju, ale także za granicą.

afganistan

„Jestem żołnierzem”

Podczas XIV zmiany spotkał się z tymi samymi żołnierzami, którzy byli w Afganistanie dwa lata wcześniej. Doskonale pamięta uczucie, towarzyszące ekipie przed powrotem do domu. - Oczekiwanie na śmigłowiec jest najbardziej niesamowitym uczuciem podczas misji - mówił. Dlaczego w takim razie zdecydował się na daleki wyjazd po raz trzeci? - To moja praca - odpowiadał. - Gdybym chciał zostać kimś innym, to pewnie bym został, ale jestem żołnierzem. Nie chcę jednak spędzić całej służby w kraju. Nie darowałbym sobie tego. Za 10 czy 20 lat uznałbym pewnie ten czas za stracony - dodawał podczas naszej rozmowy w Rawiczu. Marcin Stoiński skończył Szkołę Chorążych Inżynierii Wojskowej we Wrocławiu. Zanim trafił do Leszna, służył w 22. Karpackiej Brygadzie Piechoty Górskiej Obrony Terytorialnej w Nysie.

„Trzeba to przejść”

Pytany o święta pisze: - Okres świąteczny… no cóż, trzeba jakoś to przejść. Jak jest „robota", to tak szczególnie się o tym nie myśli. Służba jakoś leci. Jest podobna do poprzedniej. Wszystkim rawiczanom oraz mieszkańcom naszego powiatu życzę udanych Świąt Bożego Narodzenia. Najlepsze życzenia dla Ali i dzięki za cierpliwość. Do zobaczenia w kraju. Trudno w tej chwili powiedzieć, kiedy wrócę. Być może będzie to już w marcu, a może w maju. Wszystko zależy od tego, kiedy przekażemy bazę - kończy e-maila pisanego kilka dni przed Wigilią. XIV zmiana, to ostatni kontyngent, który będzie prowadził w Afganistanie działania operacyjne. Polscy żołnierze mają do końca kwietnia wspierać władze lokalne w zapewnieniu bezpieczeństwa. XV zmiana ma funkcjonować tylko w bazie Bagram. Zgodnie z decyzją NATO, misja ISAF ma się zakończyć w 2014 roku. (TK)

„Ziemia Rawicka Extra”