Odwiedziło nas:
Dodano: 07.08.14 09:46
Kapitan Tomasz Cichocki za nieco ponad miesiąc rzuci cumy. Ruszy w drugi, po trzech latach, samotny rejs dookoła świata. Tym razem bez zawijania do portów. W czasie pierwszego opłynął Ziemię w 312 dni.
- Teraz chcę popłynąć szybciej, wybieram kurs bliżej Antarktydy – zapowiedział T. Cichocki – pożegluję więc wśród gór lodowych; będzie więcej napięcia ale rejs powinien być krótszy. Mam dobrze wyposażony jacht.
Jak informuje agencji Newseria żeglarz okrąży glob, płynąc na wschód; minie Przylądek Dobrej Nadziei w RPA, potem Australię od południa, Przylądek Horn na skraju Ameryki Południowej i przez Atlantyk wróci do Europy.
- Tomek będzie na łódce sam, musi być i czuć się bezpieczny – powiedział Piotr Kot, współzałożyciel Delphia Yacht - kadłub i pokład jachtu wzmocniliśmy specjalnymi materiałami, owiewka stanowiska sternika jest w poliestru utwardzonego kevlarem.
Trzy lata temu awaria płetwy sterowej oraz kontuzja – T. Cichocki złamał żebro i rozciął głowę – zmusiła go do wpłynięcia do Port Elizabeth w RPA.
Na wielki krąg kapitan Cichocki wyruszy na nowoczesnej jednostce zbudowanej w polskiej stoczni Delphia, która nosi nazwę „Indykpol” Jacht typu Delphia 47 o długości ok. 14,5 metra; jest wyposażony w najnowocześniejsze urządzenia nawigacyjne i ratujące życie oraz zaawansowane systemy komunikacji z lądem, która umożliwią stały kontakt z zespołem brzegowym.
Głównymi sponsorami wyprawy są: KGHM Polska Miedź i Indykpol. Miedziowy gigant wyłożył pieniądze na pierwszy rejs dookoła świata Cichockiego jachtem „Polska Miedź”
- Projekt Cichocki Globe Conqueror wpisuje się w podstawowe wartości naszej firmy: bezpieczeństwo, odpowiedzialność, współdziałanie, zorientowanie na wyniki i odwaga – wyjaśnia Wojciech Kędzia, wiceprezes KGHM – ich właściwie rozumienie gwarantuje nam sukces i zapewni go również kapitanowi Cichockiemu.
- Trzeba mieć dużą odwagę,żeby na takiej łupinie rzucić wyzwanie oceanom – powiedziała Edyta Łuczyńska, prezes zarządu Indykpol Brand Management – wspieramy to wielkie i odważne przedsięwzięcie także dlatego, że T. Cichocki pochodzi z Olsztyna, gdzie siedzibę ma nasza spółka.
- Żegluję od zawsze, to jest kolejny etap życia kolejne wyzwanie, pokonywanie barier- powiedział T. Cichocki agencji newseria - to sprawdzenie do którego momentu jest się w stanie normalnie funkcjonować.
Rejs dookoła świata wymaga wielomilionowych wydatków. Bardzo drogi jest jacht, kosztowne są logistyka, treningi, wyposażenie oraz utrzymanie łączności. Wysoki jest czynnik ryzyka, zdarzeń losowych np.awarii czy, w najgorszym przypadku,konieczności skorzystania z pomocy ratowników.
„Indykopol” z T. Cichockim na pokładzie opuści francuski Brest z początkiem września; w tym porcie powinien zakończyć rejs w kwietniu przyszłego roku. Dokładną datę nie sposób określić. Oceany są nie przewidywalne.
Stopy wody pod kilem, kapitanie. (kl)
Oprac. na podstawie info agencji newseria
www.biznes.newseria.pl/kghm_polska_miedz_s.a.,k190279178
Zobacz również: